"alablog".... :-)
komentuj w księdze gości lub pisz e-mail

31 I 2010 r.
Lider, charyzmatyczny przywódca, "nabi", "choze", prorok...

Dzisiejsza Liturgia Słowa prowokuje do postawienia sobie pytania, o to, kto dziś jest w stanie "pociągnąć" za sobą wielu? Jakie ma mieć cechy, co jest tą kropką nad "i", która sprawi, że nie odwróci się młody człowiek plecami, ale zaangażuje i pójdzie za, by dojść do...?

Spróbować połączyć posiadane informację: z uczelni, jakie cechy ma mieć dobry lider zespołu, menadżer, dołożyć do tego biblijne rozumienie słowa prorok, uświadomić i zapamiętać, z jakiego źródła trzeba zaczerpnąć nie raz, ale każdego dnia.

Będzie sukces?

I dwie rzeczy do posłuchania: Skaldowie sprzed wielu lat i nagranie z Lednicy 2009. Nie koniecznie do słuchania jedno po drugim.







28 I 2010 r.
Trudne pytanie: dlaczego?

W sytuacji, gdy świat wali się głowę, gdy wokół siebie nie znajduje się rozwiązania, ktoś podejmuje decyzję: KONIEC. Znaleziony przez najbliższych, interwencja lekarza - tylko po to, by potwierdził śmierć. Dochodzenie, pytania... Załatwić wszelkie formalności. Pozostają najbliżsi ze świadomością: miał dopiero 17 lat.

Powraca jak echo pytanie stawiane przez tych, których to dotyczy bezpośrednio, ale i inni też pytają: DLACZEGO? Czy nie mógł ktoś wcześniej zareagować? Gdzie byli przyjaciele?

Trudność dania odpowiedzi, myślę, że nie tylko dla mnie. Tak na gorąco, tak wyuczonej formułki, bo wypada, nie da się wypowiedzieć... No to co w takim razie?

Odsyłam do "Mateusza.pl" Tam znajdziesz Pytania nieobojętne, o. Jacka Sali OP.
Do poczytania tutaj

I coś do ewentualnego posłuchania: Mateusz Ziółko wraz z zespołem DeVils




23 I 2010 r.
Uczelnia...

Jak przystało na czas obecny - zaliczenia, punkty za projekty... bo sesji zimowej czas.

To oczywiście jako przerywnik w codziennych obowiązkach i tej posłudze, którą wypełniam. Naukowe wsparcie z uczelni, staje się teraz bardzo przydatne. To, co człowiek robi, nawet może sobie wcześniej nie zdając sprawy, ma swoje naukowe potwierdzenie i swoją fachową nomenklaturę. A chodzi o takie wydawałoby się proste sprawy: cele organizacji uczynić celami konkretnej jednostki, która ją tworzy. I odpowiednio zmotywować, najlepiej pozaekonomicznymi czynnikami :-)

I coś do posłuchania w kontekście zasłyszanej w radio homilii:



---------------

Info za Radio Watykańksie:

Benedykt XVI o "cyfrowym świecie" jako obszarze kapłańskiej misji - orędzie na 44. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu

"Kapłan i duszpasterstwo w cyfrowym świecie: nowe media w służbie Słowa" - tak zatytułowane jest przesłanie Benedykta XVI na 44. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Tradycyjnie dokument ten publikowany jest w dzień patrona dziennikarzy, św. Franciszka Salezego.

Jak poinformował podczas prezentacji sekretarz Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, ks. Paul Tighe, przesłanie ukazuje przede wszystkim uniwersalną misję kapłanów, która rodzi się z relacji z Bogiem i z Jego Słowem. Ich obecność w cyfrowym świecie nie jest zatem wynikiem technicznych zainteresowań czy predyspozycji, ale wypływającej z serca potrzeby dawania świadectwa o Ewangelii.

W papieskim dokumencie wspomina się o konkretnych formach przekazu, jak fotografia, wideo, animacje, blogi, czy strony internetowe. Tam kapłani mogą znaleźć własny obszar zaangażowania ewangelizacyjnego, co jednak domaga się również pewnej wiedzy i doświadczenia, ale także głębokiej wiary i wyrobienia duchowego. Ks. Tighe zwrócił uwagę na potrzebę współpracy na tym polu z ludźmi świeckimi, zwłaszcza młodymi, bo to przede wszystkim oni są obywatelami tego "cyfrowego świata". Dzięki temu będzie można skuteczniej dotrzeć z Dobrą Nowiną do nowych środowisk, przekazując im także nieczęsto pojawiające się w sieci przesłanie braterstwa, pokoju i jedności. W ten sposób będzie można także przemieniać kulturę w kierunku dialogu, większej solidarności i poszanowania godności ludzkiej.

Podczas prezentacji papieskiego dokumentu wskazano na już istniejące i rozwijające się inicjatywy w zakresie nowych mediów kościelnych. Przesłanie Benedykta XVI na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu stanowi dla ich autorów zachętę do wierności Kościołowi, umacniania jego jedności i chrześcijańskiego świadectwa w cyfrowym świecie.

I moje internetowe prace na www.pbrys.saletyni.pl "trzy grosze" w tej kwestii dorzucają.



22 I 2010 r.
Jasne reguły.

Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić? Jasne reguły - stoją na straży tego porządku. I nie chodzi wyłącznie o wychowanie małych dzieci... Życie pokazuje, że jasne komunikowanie tego, co się chce i tego co jest nie tak, choć wymaga odrobiny zaufania i szacunku na początku, z czasem przynosi "plon obfitości". Pomóc urodzić się prawdzie, o danym wydarzeniu, sytuacji, postawie, człowieku... Nie pozostawiając go z tym sam na sam. Bo gorzka prawda - wypowiedziana bez Miłości - zabija.

Nie ma takiej rury, której nie dałoby się odetkać - powtarzał wielokrotnie mój znajomy hydraulik. I takiego problemu, którego z Jego pomocą nie da się rozwiązać.




16 I 2010 r.
Definicja posłuszeństwa...

W Internecie znalazłem m.in. takie:

Posłuszeństwo jest najwyższym i najdoskonalszym stopniem miłości: przestajemy się opierać, unicestwiamy się, umieramy jak Chrystus na krzyżu, oddajemy Umiłowanemu ciało i duszę bez życia i woli, bez własnych dążeń, by mógł czynić z nami, co zechce, jakbyśmy byli trupem. To na pewno najwyższy stopień miłości, zawierający w sobie i przewyższający wszystkie inne.

Prawdziwe nadprzyrodzone posłuszeństwo zaczyna się dopiero wówczas, gdy nie ma już żadnych powodów do naturalnego posłuszeństwa. To bardzo trudna rzecz: wzrastać jednocześnie w oczach Boga i w oczach ludzi.

W tym świetle należy widzieć posłuszeństwo. Jesteśmy posłuszni Bogu, a nie człowiekowi. W człowieku widzisz Boga i tylko Boga. A ponieważ żadne wydarzenie nie umknie Jego przemożnej, nieskończonej, wszechpotężnej i kochającej woli, przeto wielką jest rzeczą ukształtować w sobie postawę łagodnego poddawania się splotowi wszystkich ludzkich i naturalnych wydarzeń, które stają się znakiem Bożej woli, unikając jakże łatwych pokus do ucieczki.

A Jej definicja jest bardzo prosta: "Uczyńcie wszystko, co wam powie..." por. J 2,1-12

I coś do posłuchania.





14 I 2010 r.
Połowa miesiąca...

Jak ten czas szybko leci. Po czasie spędzonym na uczelni, dziś ostanie ustalenia w ramach spotkania z Zarządem z Szwajcarii.

Kolejne wpisy pojawiają się terminarzu. Tak pomiędzy zjazdami na uczelnię na czas zbliżającego się Wielkiego Postu dwa wpisy dotyczące głoszenia Słowa Bożego: Ozorków i Dęblin. Choć do nich daleko, to już teraz zaczyna się wymiana e-maili i uzgadnianie szczegółów.

I coś szczególnie dla tych, którzy piszą o sobie: "Dzień łączy się z dniem, a gdzie podziała się noc... :("




8 I 2010 r.
Zima za kółkiem...

Tak jak na razie mnie oszczędza - ale poranek nie zapowiada się dobrze... Pada deszcz i marznie... Dni za kierownicą, wśród spotkań z ludźmi... Uczelnia i kolejne sprawy... By w tym nie zwariować i nie zapomnieć, co jest najważniejsze.

Dla tych, co tracą nadzieję - proszę, by w niej trwali nadal...
Dla tych, którzy walczą - by się nie podawali - przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny...
Dla tych, co czekają - by nie zabrakło im oliwy w lampie...

Trwajcie mocno....
Szerokości i przyczepności...

1 I 2010 r.
Noworoczne życzenia...

Wyśpiewane przez...



Info o pewnym programie za: Strona TVP

"Szansa na sukces" to największe przeboje gwiazd polskiej sceny muzycznej w wykonaniu amatorów, którym towarzyszą gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Całość prowadzi Wojciech Mann, ubarwiając program anegdotami i dowcipnymi pointami.

To program dla każdego, śpiewającego i słuchającego. Uczestnicy zakwalifikowaniu do programu zapadają w pamięć, bo są wśród nich tacy, którzy potrafią rozbawić do łez i tacy, których występy stają się początkiem długiej drogi na szczyt sławy. Do tych ostatnich należy z pewnością Justyna Steczkowska, której kariera rozpoczęła się od brawurowego wykonania "Buenos Aires" z repertuaru Kory.

"Szansa na sukces" jest oryginalnym, autorskim programem Elżbiety Skrętkowskiej, laureatki Wiktora z 1999 roku za najlepszy program rozrywkowy, a także nagrody tygodnika Polityka dla najlepszego programu XX wieku oraz zdobywczyni Błękitnego melonika na I Festiwalu Dobrego Humoru w 2000 roku.

Gośćmi "Szansy na sukces" byli tacy artyści, jak Krzysztof Krawczyk, Czesław Niemen, Violetta Villas, Budka Suflera, Bajm, Krystyna Prońko, Kayah,Stan Borys, Sława Przybylska, Wilki, Golec uOrkiestra, Irena Santor, Püdelsi, T.Love, De Mono, Leszcze, Big Cyc i wiele innych gwiazd polskiej muzyki.

-----------------------
Zaczyna się Nowy Rok. Postaw jako artystę, którego chcesz naśladować: Jezusa i Jego Matkę Maryję... Zaśpiewaj tak jak Oni i wygraj swoją "Szansę na sukces".
Powrót do "blogowisko"