"blogowisko".... :-)
komentuj w księdze gości lub pisz e-mail

27 II 2013 r.
Przygotowania...

Najbliższy czas spędzę poza Warszawą. Już ostatnie przygotowania i przede mną czas posługi na rekolekcjach i misjach. Polecam Waszej modlitewnej pamięci te oto wspólnoty:

Parafia pw. Matki Bożej Różańcowej w Chrzanowie

Parafia pw. św. Wawrzyńca Diakona w Zagórzach

Parafia pw. Matki Boskiej Piekarskiej w Katowicach - Tysiąclecie Górne

Do poczytania... warto :-) Lubię obserwować wydarzenia niedostrzegane w natłoku wielkich spraw. Co nie znaczy, że są one błahe albo mało ważne. Otóż podpatrzyłem z konfesjonału... Nie, o wyznaniu grzechów pisał nie będę. Podpatrzyłem w czasie rekolekcyjnej spowiedzi taką scenę. Przyszły do kościoła trzy panie. Mała wyglądała na trzy lata. Na dwadzieścia kilka wyglądała jej mama (to że mama wynikało z całego kontekstu). No i trzecia pani – bez wątpienia babcia. Starsze weszły do ławki. Najmłodsza kręciła się niezdecydowanie. Obie mamy uklękły, modlą się. Mała patrzy i...

Całość znajdziesz tutaj...





25 II 2013 r.
Dzieło miłosierdzia w codziennych czynnościach.

Odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone

Łk 6,36-38

Jezus powiedział do swoich uczniów:
"Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane: miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrze wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".

Tak bardzo odpowiada to rzeczywistości wielu współczesnych domów...

Domowy dzień świra
Agata Puścikowska
GN 08/2013

Są takie dni, które trwają dobę, zaczynają się wariacko i wariacko kończą...

Domowe dni świra trafiają w dach jak grom z rodzinnego nieba. Najczęściej rozpoczynają się wczesną nocą. Gdy syn budzi wszystkich rozdzierającym rykiem spowodowanym grypą jelitową. I się zaczyna. Potem jest jeszcze ciekawiej, bo przecież mają przyjść goście – na urodziny najmłodszej. A tu właśnie wysypało ją w kropeczki od stóp do głów. I nie wiadomo, czy alergia, czy zakaźny koszmarek. W międzyczasie trzeba skończyć pracę. Ale jak to zrobić, gdy umówiony wcześniej rozmówca w ostatniej chwili strzela focha i odwraca się telefonicznie na pięcie. Co prawda alternatywa jest, ale wymaga czasu. Czasu natomiast w żadnej redakcji nie ma zbyt dużo. Ale nic to. Sposobem tajemnym i przedziwnym, zwanym determinacją i żelaznymi nerwami, praca się udaje. Goście wpadają wieczorem, mimo wysypki, jelitówki i ogólnego braku nastroju gospodarzy. Przecież piąte urodziny córki bez tortu sensu nie mają. Ale, ale, tort. Z tortem też ciekawie się dzieje, bo polewa, która miała imitować suknię księżniczki, właśnie się rozłazi, rozpuszcza i zaczyna przypominać spraną halkę. (Czy współczesne pięciolatki nie mogą mieć zwykłych tortów z masła i cukru?) Wspólnymi rodzinnymi siłami, antygrawitacyjnymi chyba, polewa utrzymuje się jednak na powierzchni. A że jest różowa, to pięciolatka (mimo wszystko) zachwycona. No to teraz danie główne: zupa. Bo przecież dzieci muszą zjeść coś ciepłego. Pomidorowa najbezpieczniejsza: wszyscy zjedzą. W jednym garnku zupka, w drugim ugotowany makaron. Durszlak nad zlewem. Pięciolatka podskakuje i coś koniecznie musi udowodnić wrzaskiem. – Uspokój się i powiedz spokojnie – mówi matka przez zęby. I jednocześnie chlust, przelała garnek do durszlaka. Zupę przelała! Ratunku! Pomidorowy płyn spływa do kanalizacji. Goście ryczą ze śmiechu. I nie wszyscy podzielają ich entuzjazm... Do końca dnia jeszcze: dwie nieodrobione prace domowe, problemy z autoryzacją, oparzony paluch drugiego syna, ujawniona (po dwóch tygodniach) pała z matematyki córki. Cztery telefony niecierpiące zwłoki. Dobrze, że takich domowych dni świra nie jest w ciągu roku jakoś bardzo dużo. No pewnie z 360. Inne są spokojne, rozsądne, poukładane, szare i nudne. Chwała Panu za tych pięć. Ale większa chwała za pozostałe.

Artykuł w wersji www - znajdziesz tutaj, na papieże to kup ostatni numer GN :-)

Dla przypomnienia - oryginał...

"Dzień świra" jest gorzką komedią, opowiadającą o Adasiu Miauczyńskim, człowieku, dla którego prawdziwym piekłem jest najbliższe pięć minut życia. Mężczyzna ten uwikłany jest w natręctwa życia codziennego. Jest numeromanem, ablutomanem, nie akceptuje siebie i choć marzy o wielkiej miłości, ucieka od wszystkiego, co pachnie stałym związkiem. Na dodatek codzienne kontakty z ludźmi wywołują w nim agresję. W ciągu jednej doby, w czasie której rozgrywa się akcja "Dnia świra", skoncentrowane zostały wszelkie możliwe uciążliwości.





23 II 2013 r.
Przestrzeń dla Boga w nas.

Znalezione w sieci...

Ewangelia prowadzi nas wraz z Chrystusem, Piotrem, Jakubem i Janem na górę Tabor. Tam Chrystus przemienił się wobec swoich Apostołów. Jego twarz zajaśniała jak słońce, a szaty stały się olśniewająco białe. Apostołowie byli zachwyceni, choć poznali jedynie niewielki odblask wiecznej chwały Ojca, w której po swoim zmartwychwstaniu zasiadł Jezus. To wydarzenie pozostało tajemnicą dla pozostałych uczniów - dowiedzieli się o nim dopiero po Wniebowstąpieniu.

Termin "Przemienienie Pańskie" nie jest adekwatny do greckiego słowa metemorfothy, które ma o wiele głębsze znaczenie. Podczas gdy słowo "przemienienie" oznacza zjawisko zewnętrzne, to słowo greckie sięga w istotę zjawiska. Należałoby więc tłumaczyć, że Chrystus okazał się tym, kim jest w swojej naturze i istocie, że jest Synem Bożym. Przemienienie pozwoliło Apostołom zrozumieć, jak mizerne i niepełne są ich wyobrażenia o Bogu. Chrystus przemienił się na oczach Apostołów, aby w dniach próby ich wiara w Niego nie zachwiała się. Ewangelista wspomina, że Eliasz i Mojżesz rozmawiali z Chrystusem o Jego męce. Zapewne przypomnieli uczniom Chrystusa wszystkie proroctwa, które zapowiadały Mesjasza jako Odkupiciela rodzaju ludzkiego. Wydarzenie to musiało mocno utkwić w pamięci świadków, skoro po wielu latach przypomni je św. Piotr w jednym ze swoich Listów (2 P 1, 16-18).

Jezus może w każdej chwili odmienić nasz los. Ma ono jednak jeszcze jeden, radosny, eschatologiczny aspekt: przyjdzie czas, że Pan odmieni nas wszystkich; nawet nasze ciała w tajemnicy zmartwychwstania uczyni uczestnikami swojej chwały. Nasze przebywanie na ziemi nie będzie ostateczne, że przyjdzie po nim nieprzemijająca chwała.

Przemienienie to jednak nie tylko pamiątka dokonanego faktu. To nie tylko nadzieja także naszego zmartwychwstania i przemiany. To równocześnie nakaz zostawiony przez Chrystusa, to zadanie wytyczone Jego wyznawcom. Warunkiem naszego eschatologicznego przemienienia jest stała przemiana duchowa, wewnętrzne, uparte naśladowanie Chrystusa.

Chrystus obiecuje, że będziemy królować razem z Nim tam, gdzie - za Piotrem - będziemy powtarzać: "Mistrzu, jak dobrze, że tu jesteśmy". Warunkiem jest to, abyśmy już teraz pamiętali o tym, co dla nas przygotował Bóg, i abyśmy każdego dnia karmili się Jego Słowem i Ciałem. On chce, abyśmy ufnie i wytrwale się do Niego modlili, służyli bliźnim, rozwijając w sobie cnoty. Takie dążenie do przemiany będzie odpowiedzią na zaproszenie św. Pawła: "Przemieniajcie się przez odnawianie umysłu" (Rz 12, 2).





20 II 2013 r.
Trwajmy przed Nim w dziękczynieniu.

Intensywna modlitwa w intencji Benedykta XVI to odpowiedź chrześcijan całego świata na jego rezygnację. Specjalne Msze, adoracje i czuwania odbywają się na wszystkich kontynentach. Jednocześnie wierni modlą się w intencji wyboru nowego Papieża.

Kto może, tego zapraszam, aby 22 II trwać na Adoracji Najświętszego Sakramentu.

ŚWIĘTO KATEDRY ŚW. PIOTRA, APOSTOŁA

Garść informacji:

Już w IV wieku obchodzono w Rzymie 22 lutego święto Katedry Świętego Piotra, wspominając, że Apostoł był biskupem tego miasta. Święto, rozszerzone na cały Kościół, przypomina, że Stolica Piotrowa jest podstawą jedności Kościoła.





16 II 2013 r.
Pustynia, na której nic nie rośnie.

Nie dajmy się zwieść fatamorganom... Idźmy do źródła.

Jutro szczególny jubileusz: 50 lat od ślubu moich Rodziców. Wspieram i pamiętam w modlitwie :-)

Przygotowana do pobrania i wprowadzenia w życie: Modlitwa za Benedykta XVI i za Kościół Święty - kliknij tutaj

Orędzie na Wielki Post Benedykta XVI w pdf - kliknij tutaj





13 II 2013 r.
Być razem z NIM.

"...Dziękuję wszystkim za miłość i modlitwę, z jakimi mi towarzyszyliście. Odczuwałem niemal fizycznie w tych niełatwych dla mnie dniach moc modlitwy, jaką niesie dla mnie miłość Kościoła, wasza miłość. Módlcie się nadal za mnie za Kościół i za przyszłego papieża. Pan nas poprowadzi!"





12 II 2013 r.
Modlitwa za Papieża i za Kościół.

Modlitwa za Ojca Świętego Benedykta XVI

Jezu, jedyna Drogo do Ojca,
Prawdo i Życie człowieka.
Ty Obiecałeś prowadzić swój Kościół
do końca czasów.
Ty wybrałeś naszego Ojca Świętego, Benedykta XVI,
ustanawiając go Pasterzem Kościoła Powszechnego.
Udziel mu pełni łask Ducha Świętego,
niech utwierdza nas w wierze
i prowadzi nas we wspólnocie nadziei i miłości.
Za wstawiennictwem Maryi, Dziewicy i Matki,
zjednocz nas z Następcą św. Piotra
i umacniaj nas w każdej Eucharystii,
dając nam siłę, byśmy pocieszali prześladowanych,
byli solidarni z biednymi i cierpiącymi,
głosząc Twoją Śmierć i Zmartwychwstanie
wszystkim narodom Ziemi.
Amen.

Modlitwa za Kościół

Tylu jest nas, Panie Jezu, w Twoim Kościele.
Są w Nim: moi rodzice, koledzy, koleżanki, są różne dzieci, młodzież.
Jest dziadek i babcia, i tylu jeszcze nie znanych mi ludzi żyjących w świecie.
Chrzest nas włączył w Twój Kościół.

Wiele jest w Nim osób, takich zwyczajnych, które chodzą na spacer do parku, które codziennie jeżdżą do pracy i z niej wracają utrudzeni.
Ja też należę do Kościoła i co niedzielę jestem na Mszy świętej w mojej parafialnej świątyni, aby Ci wspólnie śpiewać, słuchać Twoich czytanych słów i spotkać się z Tobą w Komunii świętej.
Lubię Panie Jezu, gdy jest nas tam tak dużo.
Świat jest taki wielki i żyje na nim tylu ludzi, którzy kochają Ciebie z całego serca.

Proszę Cię, aby Twój Kościół jednoczył wszystkich ludzi, byśmy tak, jak przekazujemy sobie znak pokoju, żyli w Nim w zgodzie i szanowali Twoje przykazania.
Niech wszędzie na świecie ludzie poznają i kochają Ciebie, modlą się i pomagają sobie.
Niech w każdą niedziele i święto, przychodzą do Ciebie, dzieci i dorośli, aby być z Tobą, aby razem, śpiewać i modlić się.
Niech rośnie Twój Kościół i rozwija się tak, jak rosnę ja i moi rówieśnicy. Spraw, aby papież, biskupi, księża, siostry zakonne, misjonarze i katecheci uczyli wszystkich ludzi o Tobie.

Spraw, bym i ja kochał mój Kościół.
Proszę cię Panie Jezu, opiekuje się Nim, by był święty jak Ty i Matka Boża i wszyscy Twoi Święci.
Proszę, aby wszyscy ludzie szanowali Go.





9 II 2013 r.
Nie bać się zaryzykować.

Piotr, który użyczył Panu Jezusowi jednej ze swoich łodzi do głoszenia słowa, zapewne też Go słuchał a jednocześnie płukał sieci po całonocnym, nieudanym połowie. Słuchać słowa a je wypełniać, realizować, zamieniać w czyn, to jest już inna sprawa. Piotr się zapewne nie spodziewał, że bardzo szybko zostanie poddany takiej próbie, przejścia od słuchania do działania. Prośba Pana Jezusa, aby podjąć połów i to w dzień (najlepiej łowi się nocą), zbrudzenie co dopiero wypłukanych sieci i posprzątanych łodzi (cały wysiłek na nic) i do tego realna groźba ośmieszenia wobec innych rybaków, w sercu i umyśle Piotra fachowca wywołała zrozumiały opór. Ale słowo Pana Jezusa, którego Piotr słuchał może, ot tak, mimochodem, może tylko jednym uchem, ale prawdopodobnie z minuty na minutę coraz uważniej, okazało się silniejsze. Piotr zaryzykował, zarzucił sieci w południe, wbrew logice prawdziwego rybaka. I wygrał.

Całość znajdziesz klikając TUTAJ

Trzeba się w tym odnaleźć... Zobacz i wsłuchaj się w słowa...











7 II 2013 r.
Co powinno być na rekolekcjach?

Alicja wraz z grupą innych licealistów z IX Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie gościła na wieczornym spotkaniu z uczestnikami sympozjum zatytułowanego "Rekolekcje szkolne a współczesne formy przekazu wiary". Katechetka dr Małgorzata Grzenia przeprowadziła w dziewięciu klasach, w których uczy, analizę potrzeb młodzieży związanych z rekolekcjami szkolnymi.

Całość znajdziesz klikając TUTAJ

Proszę o Wasze opinie na e-maila lub ślad w Księdze Gości

Anielska kuchnia - na tłusty czwartek...





4 II 2013 r.
Poszedł więc i zaczął rozgłaszać.

Zobacz do dzisiejszej Ewangelii: Mk 5,1-20. Był w niewoli, doświadczył spotkania, które odmieniło jego dotychczasowe życie. I nie mógł o tym nie mówić.

Oby każdego z nas na takie odważne świadectwo było stać.

Polecam do poczytania, czy też posłuchania fragmentów :) "Listy Starego diabła do młodego" C.S. Levis`a. To jedna z książek z gatunku fikcji chrześcijańskiej, opublikowana po raz pierwszy w 1942 r. Treść książki stanowią listy od starego diabła do jego siostrzeńca, w których przekazuje rady dotyczące sposobów na doprowadzenie człowieka, zwanego w książce "Pacjentem", do potępienia.





2 II 2013 r.
Jak to do mnie pasuje?

Dziękuję za przesłane opinie o słowach wypowiedzianych przez biskupa Edwarda Dajczka. Kto tego jeszcze nie słuchał, niech znajdzie 48 minut i na spokojnie posłucha tego, co zamieściłem pod datą 1 II 2013 r.

W niedzielę w czasie liturgii pojawi się Hymn o Miłości. Niech powrócą wspomnienia. Niech zrodzi się konkretne działanie.





1 II 2013 r.
Rozmijamy się?

Biskup koszalińsko-kołobrzeski w przejmujący sposób odpowiada na pytanie, dlaczego duszpasterstwo rozmija się z pokoleniem 30-40-latków i młodszymi. I podpowiada, co można z tym zrobić.

Cierpliwie pooglądaj i podziel się swoją opinią: pisz e-maila lub zostaw ślad w Księdze Gości.







Powrót do "blogowisko"