"alablog".... :-)
komentuj w księdze gości lub pisz e-mail

26 II 2008 r.
Aż 77 razy - czy aby tyle?

Stawiam sobie to pytanie, czy stać mnie na to 77 razy - aby zawsze przebaczać... Bo jak tak się dobrze przypatrzeć samemu sobie, to co człowiek spostrzeże: nawet z tym jednym razem ma problemy... Pamięta, że jaką miarą mierzy, taką samą miarą odmierzą mu inni, a jednak robi swoje.
Trzeba tej przemiany, tego otwarcia się na Jego łaskę... Ale i współpracy z Jego łaską.
Przypomina mi się ta stara historia, opowiadana przez niejednego kaznodzieje... Siedzi sobie proboszcz w oknie i z trwogą spogląda na przybierającą koło kościoła i plebani rzekę. "Co mi się może stać, przecież Bóg mi pomorze..." Woda podchodziła już pod próg domu... "Niech ksiądz się z nami zabiera!!!" - krzyczeli strażacy. "Nie - ja tutaj zostanę, poczekam na pomoc z nieba..."
A rzeka przybierała. Sięgała do pierwszej kondygnacji...
Pojawili się żołnierze w pontonie...
"Niech ksiądz z nami wsiada..." I znowu odpowiedź jak wcześniej...
Siedział biedny proboszcz już na kominie, bo tak wysoka była fala...
Helikopter z ratownikami, i znowu wołanie - aby uczepić się liny, drabinki i tak swoje życie ocalić... I to samo z dołu: "Ja to zostaje, przecież Pan Bóg mi pomoże..."

Zakończył swoje życie biedny proboszcz. Staną w niebie przed Bogiem w czasie sądu z wielkim żalem i wyrzutem... Dlaczego mnie zostawiłeś? Dlaczego nie przyszedłeś mi z pomocą?
"Oj synu - trzy razy przychodziłem Ci z pomocą, a ty nic, tylko uparcie przy swoim..."

I tak na zakończenie...
Ile to razy Pan Bóg podawał mi rękę, aby mnie wyrwać z mojej niewoli, mojego Egiptu i mnie poprowadzić przez pustynię do ziemi obiecanej, a ja nic na to...

Ulecz mnie Panie z mojej ślepoty... i wyciągnij do mnie swoją pomocną dłoń.


22 II 2008 r.
Ostatnie podejście...

Jeszcze tylko jedno spotkanie w niedzielę i będzie ufam po sesji... Wrócimy do normalego, codziennego zajęcia...
Trwa czas Wielkiego Postu. Pamiętajmy o tych, co głoszą i słuchają. Niech Duch Święty prowadzi...

Czekam na opinie na e-maila na temat filmu, do którego odsyłam na "HOME".
PS. "Galeria" i "Muzyczka" :-)


20 II 2008 r.
Zaloty...

Mnóstwo w dzisiejszej kulturze mamy toposów związanych z ludzką miłością, z budowaniem relacji, a dotyczą one zwłaszcza początkowego etapu, czyli czasu zakochania, zalotów, wzajemnego poznawania. Każdy wie, że najlepiej zakochać się w Paryżu, każdy wie, jakie słowa powinien wypowiedzieć on i jakie słowa powinna wypowiedzieć ona. Pismo Święte również ma swój ulubiony topos dotyczący zalotów. Jest nim spotkanie przy studni. Tak było z Rebeką i sługą Abrahama, tak było z Rachelą i Jakubem, tak jest dzisiaj z Panem Jezusem i Samarytanką. Ale o ile te starotestamentowe zapisy dają nam niewielkie pojęcie o ich przebiegu, o tyle św. Jan przekazuje nam dzisiaj bardzo dokładny opis Jezusowych zalotów. Jak więc zaleca się Bóg?
Cały komentarz znajdziesz tutaj

A co u mnie? Szukam dodatkowych motywacji, aby jakoś kolejne strony w czasie sesji znalazły się w mojej głowie. I tak do niedzieli, a potem, to już nowy semestr, nowe przedmioty, kolejne wyjazdy i święta bardzo szybko...

Czy ktoś już pooglądał film (patrz odsyłacz na HOME)? Co o tym sądzisz - drogi Internauto?


17 II 2008 r.
Po przystąpieniu...

Do kolejnych egzaminów, od jutra zmiana dekoracji i ufam, że ostatni przedmiot trafi na tapetę. Zmęczenie daje znać o sobie, ale od czego dobry plan... i odpocząć też się jakoś da.
Radość także wielka, bo dziś była okazja świętować w rodzinnym gronie, mimo zajęć i różnych miejsc, gdzie każdy z nas przebywa. A okazja szczególna, jubileusz 45 lat ślubu moich Rodziców. Z tej okazji jeszcze raz... wiele serdeczności dla WAS i pamiętajcie, że do następnej okrągłej rocznicy tylko 5 lat.



15 II 2008 r.
Pracowicie do przodu...

Jak przystało na czas sesji - jest co robić. Wiele spraw mniej ważnych musiało zejść na dalszy plan. Jestem świadom tych zaległości, którymi i tak trzeba się będzie zająć. Ale to może po niedzieli. Teraz dwa "wejścia" i spotkania z wykładowcami, za tydzień, ufam, że ostatnie...
A i coś do przeczytanie poniżej... Nie ukrywam, że to o mnie - to znaczy o osobach zakonnych... Sama gorzka czasami prawda...

Kard. Rodé: życie konsekrowane wciąż istotne dla Kościoła, choć pod ciśnieniem laicyzacji

Zakonnicy wnoszą znaczny wkład na polu oświaty i promocji ludzkiej. Wielu ludzi pociąga dziś również życie kontemplacyjne – powiedział włoskiej agencji prasowej ANSA kard. Franc Rodé. Prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego przypomniał, że według danych, jakimi dysponuje ta dykasteria, w 2006 r. Kościół katolicki miał ponad milion osób konsekrowanych. W tym było 196.473 mężczyzn – z czego 137.058 księży – i 836.091 sióstr zakonnych. Na całym świecie zakony prowadzą 63.073 przedszkoli, 91.090 szkół podstawowych i 38.277 średnich oraz około tysiąca wyższych uczelni. Na polu służby zdrowia jest 114.053 ośrodków zakonnych – w tym 5.246 szpitali, 17.224 przychodni, 648 leprozoriów, 14.927 domów opieki. Obok tych form życia czynnego wiele osób pociągają zakony kontemplacyjne jako wybór bardziej radykalny.
Zapytany o największe aktualne zagrożenia dla życia konsekrowanego, kard. Rodé nie zaliczył do nich spadku liczby powołań, który jest ostatnio całkiem nieznaczny. W 2006 r. wynosił on 0,7 proc. Zdaniem szefa watykańskiej dykasterii głównym niebezpieczeństwa dla zakonników to zeświecczenie i relatywizm moralny. Wynikają one z laicyzacji całego zachodniego społeczeństwa, której skutki odczuwa się również w Kościele. U osób konsekrowanych może się to przejawiać niedocenianiem modlitwy, życia wspólnotowego, stroju zakonnego czy też nieposłuszeństwem. Celibat zdaniem słoweńskiego purpurata nie powinien odstraszać, gdyż daje wolność oddania się z miłością służbie ludziom. A jeśli zakonnik popełni jakiś grzech, to dziś tylko w Kościele grzesznik może uzyskać przebaczenie i zostać zrehabilitowany, bo na świecie tego, kto zbłądził, odrzuca się całkowicie i na zawsze – powiedział agencji ANSA kard. Rodé. Wobec błędów i nadużyć każdy zakon ma swoje organy kontroli. Tylko w skrajnych przypadkach musi bezpośrednio interweniować Stolica Apostolska – dodał prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz tutaj



11 II 2008 r.
Intensywnie do pracy...

Po zakończonej renowacji misji, intensywnie - bez wytchnienia - do nadrabiania zaległości i przygotowań do sobotnio-niedzielnych egzaminów. Nie chciałę sie uczyć za młodu - to na "stare lata" do czego to doszło...

Dziękuję za wsparcie w czasie głoszenia i polecam się dalszej pamięci, bo w V Niedzielę Wielkiego Postu - kolejna renowacja...


6 II 2008 r.
Wielki Post

Szczególny czas łaski... szczególny czas nawracania serca, stawiania pytań dotyczących tego, jakim jestem uczniem Chrystusa...

Głoszę renowację misji świętych. A w tzw. międzyczasie przygotowuję się do kolejnych egzaminów. Z pomocą nieba - takie połączenie jest tylko możliwe :-)
Kilka jakże ciekawych myśli, które dał nam dziś Papież Benedykt XVI


„Ponieważ codzienne zajęcia, troski i niepokoje powodują, że wpadamy w rutynę, i wystawiają nas na niebezpieczeństwo zapomnienia o tym, jak niezwykła jest rzeczywistość, w którą wprowadził nas Jezus, trzeba, abyśmy każdego dnia na nowo rozpoczynali naszą wymagającą drogę życia ewangelicznego, zatrzymując się na chwilę i wnikając w nas samych dla ożywienia ducha. Przez antyczny ryt posypania popiołem Kościół wprowadza nas w Wielki Post jakby w trwające czterdzieści dni rekolekcje. Klimat tego czasu pomaga nam na nowo odkryć wielkość daru wiary, jaki otrzymaliśmy w Chrzcie św. i skłania nas, abyśmy przystępowali do sakramentu Pojednania, zawierzając Bożemu miłosierdziu nasz wysiłek nawrócenia. W Wielkim Poście Kościół, idąc za Ewangelią, proponuje, abyśmy w sposób szczególny podejmowali środki duchowej odnowy, jakimi są: modlitwa, post i jałmużna”.
Cały tekst znajdziesz tutaj



2 II 2008 r.
Pracowite świętowanie...

Przemieszczanie się z Dębowca do Nowego Sącza, szybka zmiana dekoracji na stole w materiałach na kolejne zaliczenie, czy egzamin. A i w tym wszystkim także dzisiejsze świętowanie :-)
Kilka słów refleksji i przesłanie na to, co wokół nas.

Za: Radio Watykańskie:

Najwyższą normą życia zakonnego jest bezkompromisowe naśladowanie Chrystusa – przypomniał Benedykt XVI. W Dniu Życia Konsekrowanego, 2 lutego, Papież spotkał się z zakonnicami, zakonnikami oraz członkami instytutów świeckich w Bazylice Watykańskiej. Wcześniej wieczorną Eucharystię sprawował tam dla nich kard. Franc Rodé. Benedykt XVI zachęcił osoby konsekrowane do ukazywania światu, jak ważną rzeczą jest kierowanie się w życiu Słowem Bożym. Przypomniał, że planowane na październik obrady Synodu Biskupów poświęcone będą właśnie roli Słowa Bożego w życiu Kościoła.

Papież podkreślił, że zakonna konsekracja jest zakorzeniona w Ewangelii, a powołaniem zakonników i zakonnic jest nieustanne powracanie do zawartych w niej ideałów. Świadczy o tym niezwykle bogata tradycja, traktująca życie konsekrowane jako swego rodzaju egzegezę Słowa Bożego. Misją osób konsekrowanych jest przypominanie, że wszyscy ochrzczeni są powołani do życia Słowem Bożym – przypomniał Ojciec Święty.

„Karmcie swój dzień modlitwą, medytacją oraz wsłuchiwaniem się w Słowo Boże. Znając starożytną praktykę lectio divina, pomagajcie wiernym ją cenić w codziennym życiu. Usiłujcie przekładać na codzienne świadectwo to, co wskazuje Słowo Boże, pozwalając, by ono was kształtowało, niczym ziarno rzucone w żyzną ziemię, co przynosi obfity owoc” – zachęcił Papież. Taka postawa przyniesie nieustanne otwarcie na głos Ducha Świętego, pogłębi jedność z Bogiem, zaowocuje troską o braterską komunię oraz o wielkoduszną służbę braciom, zwłaszcza znajdującym się w potrzebie. „Oby ludzie widzieli dobre czyny w was, stanowiące owoc żyjącego w was Słowa Bożego i chwalili Ojca, który w niebie jest (Mt 5,16)” – życzył Benedykt XVI osobom konsekrowanym.


1 II 2008 r.
Intensywne przygotowania do sesji...

Póki co bardzo rzadko w sieci... Ewentualny kontakt proszę na e-mial. Tych, co zaglądają tutaj, serdecznie pozdrawiam. Będzie po niedzieli trochę lżej, to napiszę więcej, choć od środy zaczynam renowację misji świętych. Już dziś proszę o wsparcie.


Powrót do "alablog"